Witam serdecznie Drogich Czytelników i pięknie dziękuję że zechcecie poznać z podróżniczym blogiem kolejne dzikie plemię Himba. I oni podobnie jak dzikie plemiona znad rzeki Omo pragną żyć jak najdłużej w zgodzie z przyrodą i otaczającym światem. Zatem przenieśmy się choć na chwilę do Dzikiej Afryki by poznać ich życie i codzienność.
Namibia słynie także z Himba plemienia.
Dzięki podróżniczemu blogowi zdołaliśmy zebrać informacje, że Namibia choć jeszcze młode państwo osiągnęło już wysoką pozycję na świecie, dzięki znajdującym się tu złożom rudy uranu i obfitości diamentów. Jednak jak warto podkreślić bezcenne bogactwo kraju stanowią urocze kobiety z dzikiego plemienia Himba.
Ich wyjątkowość upatruje się w zachowaniu niezwykłej proporcji ciała, jego smukłej sylwetki, wydatnych ust i rdzaworudym kolorycie skóry który zawdzięczają spowijającej ciało ochrze chroniącej ich właścicielki przed nadmierną eskalacją promieni słonecznych jak również przed wszędobylskimi owadami. Dzikie plemię Himba żyje w Namibii i Angoli i należy do jednej z najbardziej pozostających w stanie pierwotnym grupie etnicznej.
Trudna sztuka przetrwania jest w godle namalowana.
Jak wiemy życie w Afryce nie jest proste i wymaga od mieszkańców posiadania kilku niezłomnych cech takich jak:wytrwałość, ciężka praca, cierpliwość i pokora wobec tego na co nie mamy wpływu. Mieszkańcy dzikiego plemienia Himba tak jak i wielu innych plemiona jak na przykład dzikiego plemienia znad rzeki Omo starają się nadać życiu sens i żyć tak jak najlepiej potrafią. Dlatego też zajmują się hodowlą krów i kóz, poświęcają też czas na uprawę poletek złocistej kukurydzy.
Kiedy powstały pierwsze studnie jest im o tyle łatwiej, że mają wodę na miejscu i nie muszą tak często przemieszczać się w poszukiwaniu jej tak cennych źródeł. Nie bez powodu symbolem Namibii jest welwiczja osobliwa która także zdobi godło kraju, z uwagi na jej niesamowite zdolności do przetrwania w ekstremalnych warunkach.
Welwiczja osobliwa jest tak naprawdę drzewem, które zachwyciło samego Karola Darwina, gdyż jest zdolna pozyskiwać wilgoć wprost z mgły i tym samym jest w stanie długo żyć nie mając wody. Stanowi ona przykład dla dzikiego plemienia Himba dla których jest prawdziwym belfrem życia.
Murowanie, tynkowanie to dla kobiet zadanie.
Udajmy się zatem z podróżniczym blogiem do wioski zamieszkałej przez dzikie plemię Himba ,i poznajmy ich codzienne życie. Główne miejsce zajmuje tutaj zagroda do której budowy służą gałęzie pozyskane z drzewa mopane które przypomina motyle skrzydła. Tutaj znajdują bezpieczny azyl zwierzęta gospodarskie jak krowy, owce i kozy.
Pozostały plac zajmują chaty- ondjuwo wykonane także ze wspomnianych gałęzi trwale umocowanych dzięki ziemi, krowim plackom i popiołowi. By rozcieńczyć tę ”murarską zaprawę” używa się krowiego moczu, gdyż woda jest bezcennym darem. Całościową budową domu zajmują się kobiety a miejsce to posiada także ważną zaletę, gdyż w środku panuje iście przyjemny chłód pozwalający przetrwać nawet największe upały sięgające latem nawet 40 stopni Celsjusza.
Siła kobiecości, wzorem doskonałości.
Ludzie z dzikiego plemienia Himba zawsze kierują się dobrem drugiego człowieka i kiedy zajdzie taka potrzeba nie odmówią pomocy. Zdarza się to kiedy jakieś zwierzę sąsiada zbytnio się oddali, wówczas pomagają tej rodzinie szybko je odszukać.Jeśli kobieta zachoruje i nie może zająć się swym dzieckiem, to inni spieszą z pomocą, a na dodatek ugotują obiad, wypiorą i przyniosą susz z lasu.
Kobieta z dzikiego plemienia Himba jest wzorem siły i odpowiedzialności na losy losy plemienia. Zadań rzeczywiście ma sporo, bo nie tylko zajmuje się przygotowaniem prowiantu dla swego męża który przez kilka tygodni będzie uczestniczył w wyprawie pasterskiej, lecz także musi na bieżąco dbać o dom, wychowywać dzieci które otacza wyjątkową troską a które z tego powodu są szczęśliwe i uśmiechnięte, wyplatać kosze, spulchniać poletka kukurydzy i uzupełniać zapasy żywności. Zatem los wielu afrykańskich kobiet jest podobny tak jak w przypadku dzikich plemion znad rzeki Omo, które pokazują że siła trwa przede wszystkim w charakterze człowieka a trudności czynią nas silniejszymi i bardziej odpornymi na to co niesie z sobą życie.
Afrykański kącik perfum.
W dzisiejszym kąciku perfum poznamy cywet wydzielany przez gruczoły okołoodbytnicze zwierząt z rodziny wiwerowatych. Cywet ma bardzo mocny i zarazem drażniący zapach, który w połączeniu z piżmem plasuje się wśród bardziej kwiatowych aromatów używanych w przemyśle perfumeryjnym. Inną substancją pochodzącą od żyjącego w tej części świata góralka przylądkowego jest hyraceum, która też po odpowiednim przygotowaniu zostaje wykorzystana do produkcji perfum.
Pięknie dziękuję Drogi Czytelniku za dzisiejsze spotkanie z podróżniczym blogiem, za Twą cenną uwagę i poświęcony czas. Będziemy radzi jeśli pozostaniesz z nami!
Fotografia przedstawia młodą dorastającą dziewczynę z ludu Himba. Jej uczesanie w formie warkoczyków zasłania celowo twarz, by nie dosięgnął jej wzrok chłopców.