Nil, niezwykła rzeka.
Pierwszą rzeką, o jakiej uczymy się w szkole, jest Wisła – królowa polskich rzek, w której błękitnych wodach pluskała się Syrenka i która wciąż, tak jak Warszawa, jest symbolem polskości. Z reguły następnie dowiadujemy się o Nilu. Co sprawia, że to właśnie Nil zajmuje tak chwalebne drugie miejsce tuż po naszej rodzimej Wiśle?
Starożytne cywilizacje powstawały zawsze w pobliżu wielkich rzek. Woda umożliwiała przeżycie, a bliskość rzeki pozwalała na rozwój handlu, turystyki i transportu. Do cywilizacji zawdzięczającym rzekom swój rozkwit należała m.in. starożytna Mezopotamia (dolina Tygrysu i Eufratu, tzw. żyzny półksiężyc), Chiny (Huang-Ho) oraz Egipt, leżący właśnie nad Nilem. Znane z lekcji historii zdanie „Egipt jest darem Nilu” w pełni oddaje znaczenie tej wielkiej rzeki dla rozwijającego się państwa.
Starożytni Egipcjanie z Nilem wiązali rytm swojego życia, między innymi obliczali daty wylewów rzeki, która nawadniała ich pola. Mady rzeczne, tworzące się z nanoszonych przez rzekę osadów oraz szczątków roślin, stanowiły miejsce idealne pod uprawę zbóż itd. W okresie pory deszczowej niewolnicy nie musieli się przepracowywać, by wszystkim wystarczało żywności, natomiast w okresie pory suchej dobre nawodnienie pól zapewniały wały ziemne, zatrzymujące wodę w wydzielonych zbiornikach. Szereg kanałów kopanych mozolnie przez chłopów i niewolników nawadniał egipskie pola. Po Nilu pływały statki wywożące towary na sprzedaż i rozsławiające Egipt wśród innych starożytnych państw.
Nil to jedna z najdłuższych rzek świata – jej wody przepływają odległość 6700 km, żeby w rezultacie zmieszać się z wodami Morza Śródziemnego. Dorzecze, słynna delta, ma powierzchnię ok. 3 mln km² i jest mniejsze wyłącznie od dorzecza rzeki Kongo. Nil wije się przez tereny środkowej Afryki, przepływając przez wszystkie strefy klimatyczne Czarnego Lądu. Źródłem rzeki jest mniejsza rzeczka Kagera, która płynie 420 km przez zachodnią część kontynentu, a następnie uchodzi do Jeziora Wiktorii, skąd wypływa potężniejsza i ze zmienioną nazwą – teraz jest to Nil Wiktorii. Po przebyciu kolejnych 200 km staje się Nilem Alberta i płynie na północ, potem skręca na północny zachód i jako Nil Górski umożliwia większości statków swobodny przepływ, jednak tylko w okresie pory deszczowej.
Kiedy trwa pora sucha, bywa, że w rzece zostaje ok. 30% wody. Jednak dzięki dopływom, a szczególnie rzece Bahr al-Ghazal, Nil (od tej pory Nil Biały) płynąc na wschód onieśmiela swą potęgą i ogromną masą wody. Skręcając na północ łączy się z Nilem Błękitnym (największy dopływ) i tworzy sześć słynnych katarakt nieopodal wyżyny Bajuda. Nil płynie przez Saharę i rozszerza się w dolnym biegu, by w ostateczności wpłynąć do Morza Śródziemnego. Obszar delty jest, podobnie jak niegdyś, najlepiej zagospodarowanym obszarem w tej części Afryki. Uprawiane są tu rośliny takie jak ryż, pszenica i trzcina cukrowa. Uprawy udają się znakomicie dzięki bardzo żyznym glebom i mułom rzecznym.
Zważywszy na ogromne znaczenie Nilu nie należy się dziwić Egipcjanom, którzy utożsamiali wielką rzekę ze swoimi bóstwami. Bogiem, który wylewał nilowe wody zapewniając dobre do życia warunki ok. 7 milionom ludzi, był Hapi, znany w Egipcie jako bóg żywności i ryb. Hapi miewał w zwyczaju siedzieć na brzegu rzeki i lać wodę z dzbana. Jak inni bogowie miewał swoje humory i czasem przechylał dzban tak mocno, że rzeka wylewała i zatapiała wiernych wyznawców, a czasem odwrotnie – nie chciał przechylać życiodajnego naczynia. Egipcjanie składali mu ofiary, by trwał w swojej łasce i pozwalał cywilizacji na swobodny rozwój.
Innym bóstwem związanym z kultem Nilu był mroczny bóg śmierci i świata podziemnego Ozyrys, utożsamiany całkowicie z Nilem, a jego żona Izyda – z ziemią, którą użyźnia rzeka. Ozyrys żył – Nil wylewał, Ozyrys umierał – panowała susza i tak co roku. Oczekiwanie na wylew rzeki dawało nadzieję i zaufanie siłom natury, a powtarzalność cyklu przekonywała Egipcjan o stabilnych i pewnych prawach, rządzących światem (oczywiście nie zawsze udawało się przebłagać bogów, w historii Egiptu kilkakrotnie jest mowa o latach nieurodzaju, np. słynne Siedem Lat Chudych). Poza tym starożytni czciciele Nilu orientowali w stosunku do niej inne rzeki – Nil płynął we właściwą stronę, wszystkie inne – w przeciwną, w złą, kierunek wyznaczany przez Nil był jedynym poprawnym kierunkiem.
Pomimo upływu lat Nil pozostał symbolem życia, niezależności i nieśmiertelności. Po dziś dzień ma ogromne znaczenie w gospodarce Egiptu, przyciąga rzesze turystów, dla których możliwość podróży statkiem po Nilu sięga rangi największego w życiu pragnienia. Zielona wstęga wijąca się przez pustynię z góry wygląda niepozornie, ale posiada siłę największą jaką można sobie wyobrazić: siłę tworzenia, siłę budzenia do życia.