Sri Lanka plaże i nadmorskie miejscowości:
#1 Negombo
Negombo to zwykle niepomijana miejscowość na Sri Lance. Bliskość międzynarodowego lotniska sprawia, że jest to często pierwszy i ostatni przystanek na Sri Lance.
Negombo to dość spore miasto i moje pierwsze wrażenie było wyjątkowo neutralne.
Chodzi o to, że Negombo nie wzbudziło we mnie ani zachwytu ani żadnych negatywnych uczuć.
Spodobała mi się tu duża i szeroka plaża. Otwarte morze, silny wiatr i duże fale. Wszystko razem tworzy doskonałe warunki surfowania i kitesurfingu. Niestety nie znajdziesz tutaj błękitnej wody i białego piasku.
Negombo to jedno z największych miast na Sri Lance, ten fakt połączony z bliskością Kolombo (stolica) sprawia, że morze jest tutaj trochę brudne.
Znajdziesz tu natomiast świetny market rybny, na którym można kupić najróżniejsze owoce morza, ryby a nawet mięso rekina. I to w całkiem przystępnych cenach.
Najlepiej wybrać się wcześnie rano i poobserwować jak miejscowi rybacy uwijają się szybciutko z rozładowywaniem kontenerów z świeżą rybą.
W Negombo wybrałam się na wycieczkę drewnianym katamaranem. Początkowo nie do końca ufałam kilku drewnianym palom zbitym w coś co ledwo przypominało łódź, ale okazało się, że napędzany przez wiatr pseudo stateczek mknął z całkiem sporą prędkością.
#2 Kolombo
Kolombo to nie miejsce na plażowanie. Plaża jest brudna i w dodatku bardzo blisko tutejszych slumsów.
Morze jest wyraźnie zanieczyszczone a rzeki mające tutaj ujście są zmieszane z ściekami i śmieciami.
Cała sceneria nie wygląda zachęcająco i taki obrazek ściska serce z żalu.
# 3 Beruwala
Beruwala to mała ale całkiem interesująca miejscowość.
Jest to pierwsza osada muzułmańska na Sri Lance. Powstała w VIII wieku za sprawą arabskich kupców przypływających na wyspę.
Tak naprawdę dopiero z tej miejscowości zaczyna się niekończący się pasaż przepięknych plaż obiegający prawie całą wyspę. Idąc wzdłuż plaży z Beruwali na południe, jak się człowiek uprze, to może obejść prawie całą wyspę w koło.
Przez ostatnie parę lat w Beruwali powstało kilka przyjemnych hoteli. Miejscowość słynie z bycia idealną dla rodzin i spokojnych turystów pragnących odpocząć od zgiełku miasta.
Plus: można korzystać z plaż i kąpieli w morzu praktycznie przez cały rok.
Jeśli wybierasz się do Beruwali to warto tutaj rzucić okiem na najstarszy na Sri Lance meczet. Został on zbudowany przez arabskich handlarzy na skalistym półwyspie. Z jego murów rozciąga się przepiękny widok na miasto.
Ciekawostka: w Beruwali znajdowała się najstarsza żeńska szkoła na Sri Lance. Niestety w 2004 roku została doszczętnie zniszczona przez tsunami.
# 4 Bentota
Bentota znajduje się na południowym brzegu ujścia rzeki Bentota.
Nazwa miasta pochodzi od mitycznej historii, opowiadanej do dziś przez mieszkańców. Historia mówi o demonie o imieniu Bem, który osiedlił się na brzegu rzeki i dręczył mieszkańców wioski.
Uparcie próbowałam dowiedzieć się o zakończeniu tej historii, niestety żaden z mieszkańców nic o zakończeniu nie wiedział.
Bentota to spora miejscowość słynąca z najlepszych hoteli na Sri Lance. Jest to miejsce idealne dla fanów wypoczynku w światowej klasy resortach z nieskończoną ilością gwiazdek.
Plaża jest bardzo szeroka i tworzy idealne warunki dla fanów sportów wodnych. Liczne przyhotelowe bary i restauracje oferują ciekawe drinki, w szczególności tak zwane toddy czyli wino palmowe, z którego produkcji Bentota jest bardzo sławna.
Kieliszek toddy w klimatycznym barze na plaży, relaksujaca muzyka, zachód słońca.. Przepis na całkiem miły wieczór gotowy!
#5 Ambalangoda
W Ambalangodzie spędziłam dość sporo czasu. Jest to rzadko odwiedzana przez turystów miejscowość, w związku z czym mogłam spokojnie przyglądać się życiu mieszkańców. A mieszkańcy z wielkim zainteresowaniem przyglądali się mnie.
Fakt, że mieszkałam tam w czasie pory deszczowej spotęgował ich zainteresowanie, bo to pora kiedy nikt się tu nie zapuszcza. Byłam więc jedyną biała twarzą w okolicy.
Ambalangoda to miasteczko wierzeń w mityczne bestie i demony. Każdy z mieszkańców posiada maskę diabła, która zawieszona na drzwiach domostwa ma chronić jego mieszkańców przed złymi mocami.
Znajduje się tu kilku lokalnych artystów zajmujących się wytwarzaniem masek. Warto poświęcić kilka minut na przyglądnięcie się ich pracy oraz na zwiedzenie małego muzeum opowiadającego o historii tego rzemiosła.
Plaża w Ambalangodzie to według mnie największy atut tego miejsca. Czysta, szeroka i pusta. Idealna na samotny odpoczynek a jeszcze lepsza na medytację.
Jednak 2 dni w Ambalangodzie wystarczą żeby człowiek zaczął się nudzić. Jest na to idealna rada. Pobliska miejscowość – Hikkaduwa – słynąca z bycia jedną z najlepszych do surfowania.
#6 Hikkaduwa
Surfowanie, nurkowanie, reggae bary na plaży, ciekawa mieszanka turystów i bardzo ładna plaża.
W Hikkaduwa nie będziesz się nudzić.
W latach 70. Hikkaduwa była miejscem odwiedzanym wyłącznie przez hippisów. Coś jak Goa, ale bardziej tajemnicza, mniej dostępna.
Po fali tsunami cała miejscowość została doszczętnie zniszczona. Mieszkańcom nie zostało nic. Rodziny, które straciły wszystko, w ramach działań pomocy dostały – uwaga – maszyny do szycia.
Od tego czasu w Hikkaduwa mieszka masa utalentowanych krawców, którzy na poczekaniu uszyją dla Ciebie cokolwiek zechcesz.
Dzisiaj Hikkaduwa to miasteczko rozrywki. Lekko hipisowski klimat pozostał, ale co raz większa popularność tej miejscowości powoduje, że plaża staje się zatłoczona, bary to już nie miejsce do relaksu a raczej do szalonej imprezy a wybrzeże staje się zatłoczone od początkujących surferów.
Wielkim plusem są mieszkańcy – zawsze uśmiechnięci i bardzo pomocni. Nie traktują turystów wyłącznie jako źródło dochodu ale również jako możliwość poznania ciekawych ludzi i poszerzenia horyzontów.
Plaża podzielona jest na dwie części.
Pierwsza, bardziej na północy jest piaszczysta i bezpieczna. Druga część jest pełna kamieni i koralowców. Na tej części bardzo często można spotkać gigantyczne żółwie morskie. W sezonie turystycznym lekko zatłoczona. Podczas pory deszczowej nie ma prawie nikogo. Nie jest to jedna z najszerszych plaż.
Turystyka i eksploatacja powodują, że co roku morze zabiera całkiem spory kawałek. Spieszmy się więc zobaczyć Hikkaduwa zanim będzie za późno!
Dla fanów nurkowania – kilkadziesiąt km od brzegu znajduje się Hikkaduwa Colar Sanctuary. Sanktuarium posiada około siedemdziesięciu odmian wielobarwnych korali. Codziennie organizowane są wycieczki nurkowe do tego miejsca.
# 7 Galle
Czwarte co do wielkości miasto Sri Lanki.
Urocze miasto z czarującymi wąskimi uliczkami,słynie z wielkiego fortu zbudowanego przez Portugalczyków.
Portugalczycy przejęli miasto w XVII wieku a następnie w XVIII wieku fort został rozbudowany przez Holendrów. Galle posiada bardzo barwną i ciekawą historię. Na pewno spodoba się fanom historii i kolonializmu.
Jak to w większych miastach bywa plaża nie jest powalająca. Najbliżej znajdujące się plaże warte poświęcenia uwagi to plaże w Unawatuna.
#8 Unawattuna
Piękne turystyczne miasteczko znajdujące się około 5 km od Galle. Słynie z piaszczystych plaż i zjawiskowych koralowców. Wybrzeże usiane jest tysiącami drzew, palm kokosowych i ciekawymi plażowymi chatkami gotowymi do wynajęcia.
Przed tsunami plaże Unawattuna znajdowały się w czołowej dziesiątce najpiękniejszych plaż świata. Niestety kataklizm sprawił, że wybrzeże znacznie się skurczyło i plaże już nie są tak szerokie. Również ekstensywna turystyka sprawiła, że liczne koralowce zaczęły ginąć. Mimo wszystko nadal jest pięknie.
#9 Weligama
Weligama w dosłownym tłumaczeniu znaczy „piaszczysta wioska”. Weligama to niewielka zatoka rozciągająca się przez kilka kilometrów.
Wnętrze zatoki tworzy idealne warunki dla początkujących surferów. Fale są spore ale regularne i zazwyczaj podobnej wielkości. Plaża jest tu bardzo płaska i dość szeroka.
Ciekawą atrakcją jest prywata wyspa Taprobane znajdująca się niedaleko brzegu. Na środku wyspy znajduje się prywatna willa.
Początkowo właścicielem wyspy był hrabia Maurycy Maria de Mauny Talvande, który zakochał się w zatoce Welligamy i postanowił kupić sobie wyspę i wybudować na niej willę, w której mógłby spędzać swój wolny czas.
Kolejnym właścicielem wyspy był Amerykański autor i kompozytor Paul Bowles. Inne godne uwagi osobowości, które zatrzymały się na Taprobane to holenderski autor Peter ven Hoopen, który spędził tu miesiąc w 1984 roku oraz piosenkarka Kylie Minogue, która tak się zainspirowała, że nawet napisała utwór o wyspie pod tytułem „Taprobane (Extraordinary Day)”. Ciekawe co tam robiła skoro dzień był nadzwyczajny;)
Weligama słynie również z rybaków na palach. Niedaleko od brzegu rybacy stawiają bambusowe pale, na których usadawiają się w specjalny sposób i maczają wędki w morskiej wodzie. Przyznam szczerze, że wygląda to zjawiskowo i ich technika siedzenia na palach jest godna podziwu.
# 10 Mirissa
Plaża i życie nocne w Mirissa sprawiają, że miejscowość jest coraz bardziej popularna wśród turystów. Jest jednym z najczęściej odwiedzanych kierunków przez backpackersów.
To także port rybacki i jedno z głównych miejsc do oglądania wielorybów i delfinów. Właśnie stąd organizowana jest większość tego typu wycieczek.
Osobiście uwielbiam plażę Mirissy. Ma w sobie jakiś czar. Woda jest czysta, fale o idealnej wielkości, do tego bary serwujące cejlońską herbatę ze świeżym imbirem. Cudnie.